Poszukiwania detektorem musiałam na jakiś czas odłożyć, trwa tzw. martwy sezon. Dopiero teraz pojedyncze pola są zaorane ale na niektórych niestety od razu jest też coś posiane więc zakaz wstępu. W zeszłym tygodniu udało mi się znów znaleźć pole, na którym mogę znów wypróbować mojego Questa. Co prawda na polu jeszcze znajdują się ścięte zboże i na to aby gospodarz zaorał, muszę pewnie poczekać, na szczęście detektor może w miarę bezproblemowo przesuwać.
Czytaj dalej Wreszcie jakieś skarbyPrzepis na mega bańki
Kto nie lubi puszczać baniek? 🙂 A tych olbrzymich? Kilkakrotnie próbowaliśmy już różnych przepisów no i efekt nie zawsze był zadowalający. Raz już mieliśmy prawie idealny przepis i co prawda bańki wychodziły ale bardzo szybko pękały. Dzisiaj zapraszam na sprawdzony przepis.
Czytaj dalej Przepis na mega bańkiPrzęślik – pierwsze znalezisko zgłoszone archeologom
Obecnie trudno mi znaleźć jakieś pole uprawne, na którym mogłabym poszukiwać znalezisk detektorem. Wszystko zasiane lub właśnie rośnie na polach kukurydza, zboże, rzepak … Na szczęście jeden z pobliskich rolników miał jeszcze jedno pole, na którym jeszcze nic nie zasiał. Właśnie tam znalazłam moje pierwsze znalezisko, które wyglądało na narzędzie pochodzące z okresu neolitu. Znalazłam prawdopodobnie przęślik czyli część wrzeciona.
Czytaj dalej Przęślik – pierwsze znalezisko zgłoszone archeologomPierwszomajowe szukanie wykrywaczem metali
Dzisiaj krótki wpis, bo krótkie (jak na mnie) szukanie detektorem. Nieco ponad godzinę spędziłam na pobliskim polu i oprócz żelaza i kolejnej kuli z muszkietu znalazłam najlepiej jak do tej pory zachowany medalik ze świętym. Dzisiaj trafił mi się święty Józef. Chyba jakiś znak bo 1 maja to jego święto.
Kolejny raz szukam skarbów w lesie
Obecnie trudno znaleźć nowe pola na poszukiwania z detektorem metali, bo przyszła wiosna i wszystko rośnie, także zboża na polach … Na takie pola nie wolno wchodzić. Żeby jeszcze gdzieś móc szukać, wybrałam się z innym poszukiwaczem do pobliskiego lasu, oczywiście mając pozwolenie leśniczego!
Czytaj dalej Kolejny raz szukam skarbów w lesieWeekendowe i poniedziałkowe Pfennigi
W zeszły weekend wykorzystałam pogodę i szukałam na 3 nowych polach w okolicy. Pola były zaorane, co teoretycznie pomaga w szukaniu detektorem, bo ewentualne skarby pojawiają się wtedy na powierzchni. Jednak jeśli zaś chodzi o chodzenie po polu pełnym wielkich grud, to już inna sprawa …
Czytaj dalej Weekendowe i poniedziałkowe PfennigiDzisiejsze “skarby” – krótka runda wieczorem
Wiosna niby a zimno …. Na polach dookoła, na których mogę szukać, zboże rośnie i rośnie i ciężko wybrać się na poszukiwania z detektorem.
Czytaj dalej Dzisiejsze “skarby” – krótka runda wieczoremUrodzinowe szukanie skarbu
Pogoda nas obecnie nie oszczędza, raz gorąco, raz zimno … Urlop też trudno zaplanować, więc dzisiaj zapraszam powspominać ciepłe miesiące. Znalazłam chwilę czasu aby napisać post o urodzinowym szukaniu skarbu. Zapraszam.
Czytaj dalej Urodzinowe szukanie skarbuWeekendowa rodzinna wycieczka do Weltwald
Ah kwiecień plecień poprzeplata, trochę zimy, trochę lata lub jak to w Niemczech mówią “April, april der macht was er will!”. Na Wielkanoc liczyliśmy na ładną pogodę (przed Wielkim Tygodniem upał) i zamierzaliśmy wybrać się gdzieś w niedalekiej okolicy. Wycieczka do Weltwald była zaplanowana ale pogoda pokrzyżowała nam plany.
Czytaj dalej Weekendowa rodzinna wycieczka do WeltwaldWielkanocne śledzie
Wielkanoc już lada moment więc powoli przygotowuję się do śniadania wielkanocnego. Na stole w tym roku po raz pierwszy będą śledzie. Na przepis natknęłam się tutaj . Ciekawe jak wyjdą. Zrobiłam je tydzień przed Wielkanocą.
Czytaj dalej Wielkanocne śledzie