Wreszcie jakieś skarby

Poszukiwania detektorem musiałam na jakiś czas odłożyć, trwa tzw. martwy sezon. Dopiero teraz pojedyncze pola są zaorane ale na niektórych niestety od razu jest też coś posiane więc zakaz wstępu. W zeszłym tygodniu udało mi się znów znaleźć pole, na którym mogę znów wypróbować mojego Questa. Co prawda na polu jeszcze znajdują się ścięte zboże i na to aby gospodarz zaorał, muszę pewnie poczekać, na szczęście detektor może w miarę bezproblemowo przesuwać.

Pole było spore, na pewno trochę mi zajmie całkowicie je przeszukać. Wreszcie jednak coś znalazłam bo poprzedni dni na innym polu, to głównie alufolia i zardzewiałe gwoździe lub inne żelastwo.

W piątek oto takie cudeńka znalazłam, prawdopodobnie monetę lub guzik na pierwszym zdjęciu, mały guzik i ostrza krzemienne? Na końcu coś niezidentyfikowanego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.