
W weekend mieliśmy przepiękną pogodę więc skorzystałam i poszłam na poszukiwania. Trafiło mi się nowe pole i zaraz zabrałam się do roboty.
Czytaj dalej „Weekendowe zbiory”Nasze (nie)codzienne rodzinne życie na emigracji
W weekend mieliśmy przepiękną pogodę więc skorzystałam i poszłam na poszukiwania. Trafiło mi się nowe pole i zaraz zabrałam się do roboty.
Czytaj dalej „Weekendowe zbiory”Ferie karnawałowe w Bawarii (tak, Bawaria ma coś takiego:P, tzw. Faschingsferien) były koniec lutego i pierwszy raz syn pojechał z mężem i teściami na parę dni na narty. Z powodu pandemii tym razem padło na Austrię. Syn się zapalił i po powrocie udało nam się kupić nowe narty za dobrą cenę na drobnych ogłoszeniach. Z racji, że śnieg jeszcze leży, wybrali się w miniony weekend do ośrodka narciarskiego w Sudelfeld żeby wypróbować sprzęt.
Czytaj dalej „Weekendowy wypad na narty do Sudelfeld”W sobotę wybrałam się na pobliskie pole chmielu na poszukiwania detektorem. Normalnie nie chodzę na takie pola bo bardzo często detektor na nich wariuje … Na takich polach jest bardzo dużo cienkich drucików wyrzucanych podczas zbiorów.
W piątek pogoda dopisywała, dlatego po zawiezieniu córki na jej spotkanie terapeutyczne, spędziłam prawie 3 godziny na niedalekich polach. Pozwolenie na poszukiwania tam załatwiłam sobie już miesiące temu ale wtedy jeszcze rósł tam rzepak …
Czytaj dalej „Poszukiwania detektorem w sąsiedztwie”Dzisiaj wybrałam się ze znajomym na poszukiwania. Pogoda ostatnie dni była kapryśna ale rano dopisała i wreszcie nie padało… Spędziliśmy 4 godziny i przeszukaliśmy w sumie 2 pola leżące blisko siebie. Na tym pierwszym nie miałam zbytnio szczęścia, w dodatku tonęłam w błocie ale już drugie pole było o wiele bardziej interesujące …..
Czytaj dalej „Nowe pole – duuuużo monet!!!!”Wczoraj wieczorem wybrałam się na pobliskie pole. Muszę przyznać, że szłam tam raczej z negatywnym nastawieniem. Po pierwsze wcześniej znajdywałam tam tylko złom i żelastwo, po drugie te komary …
Czytaj dalej „Srebrne 3 krajcary z 1818 roku”