Poszukiwania detektorem w sąsiedztwie

W piątek pogoda dopisywała, dlatego po zawiezieniu córki na jej spotkanie terapeutyczne, spędziłam prawie 3 godziny na niedalekich polach. Pozwolenie na poszukiwania tam załatwiłam sobie już miesiące temu ale wtedy jeszcze rósł tam rzepak …

Muszę powiedzieć, że długo nie miałam żadnego sygnału …. W końcu dobry sygnał i …. 2 Pfenigi z 1875 roku.

Później dużo folii lub żelastwa a na koniec ciekawy medalik ze świętymi

Prawdopodobnie znalazłam również zawieszkę serduszko, jednak nie jestem w stanie jej doczyścić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.