
Kurs garncarstwa po wakacjach

Nasze (nie)codzienne rodzinne życie na emigracji
Dzisiaj wybrałam się ze znajomym na poszukiwania. Pogoda ostatnie dni była kapryśna ale rano dopisała i wreszcie nie padało… Spędziliśmy 4 godziny i przeszukaliśmy w sumie 2 pola leżące blisko siebie. Na tym pierwszym nie miałam zbytnio szczęścia, w dodatku tonęłam w błocie ale już drugie pole było o wiele bardziej interesujące …..
Czytaj dalej „Nowe pole – duuuużo monet!!!!”Wczoraj wieczorem wybrałam się na pobliskie pole. Muszę przyznać, że szłam tam raczej z negatywnym nastawieniem. Po pierwsze wcześniej znajdywałam tam tylko złom i żelastwo, po drugie te komary …
Czytaj dalej „Srebrne 3 krajcary z 1818 roku”Poszukiwania detektorem musiałam na jakiś czas odłożyć, trwa tzw. martwy sezon. Dopiero teraz pojedyncze pola są zaorane ale na niektórych niestety od razu jest też coś posiane więc zakaz wstępu. W zeszłym tygodniu udało mi się znów znaleźć pole, na którym mogę znów wypróbować mojego Questa. Co prawda na polu jeszcze znajdują się ścięte zboże i na to aby gospodarz zaorał, muszę pewnie poczekać, na szczęście detektor może w miarę bezproblemowo przesuwać.
Czytaj dalej „Wreszcie jakieś skarby”Kto nie lubi puszczać baniek? 🙂 A tych olbrzymich? Kilkakrotnie próbowaliśmy już różnych przepisów no i efekt nie zawsze był zadowalający. Raz już mieliśmy prawie idealny przepis i co prawda bańki wychodziły ale bardzo szybko pękały. Dzisiaj zapraszam na sprawdzony przepis.
Czytaj dalej „Przepis na mega bańki”Obecnie trudno mi znaleźć jakieś pole uprawne, na którym mogłabym poszukiwać znalezisk detektorem. Wszystko zasiane lub właśnie rośnie na polach kukurydza, zboże, rzepak … Na szczęście jeden z pobliskich rolników miał jeszcze jedno pole, na którym jeszcze nic nie zasiał. Właśnie tam znalazłam moje pierwsze znalezisko, które wyglądało na narzędzie pochodzące z okresu neolitu. Znalazłam prawdopodobnie przęślik czyli część wrzeciona.
Czytaj dalej „Przęślik – pierwsze znalezisko zgłoszone archeologom”Dzisiaj krótki wpis, bo krótkie (jak na mnie) szukanie detektorem. Nieco ponad godzinę spędziłam na pobliskim polu i oprócz żelaza i kolejnej kuli z muszkietu znalazłam najlepiej jak do tej pory zachowany medalik ze świętym. Dzisiaj trafił mi się święty Józef. Chyba jakiś znak bo 1 maja to jego święto.
Dzisiaj trochę znów w temacie autyzmu. Na moim blogu pisałam o naszej autystycznej córce, o diagnozie, terapiach i uzyskaniu stopnia pielęgniarskiego (Pflegegrad 2). Teraz chciałam się podzielić z informacją o związku socjalnym, który mi pomógł odwołać się od błędnej decyzji służby medycznej ubezpieczenia zdrowotnego (MDK).
Czytaj dalej „Związek socjalny (Sozialverband) VdK Niemcy”Obecnie trudno znaleźć nowe pola na poszukiwania z detektorem metali, bo przyszła wiosna i wszystko rośnie, także zboża na polach … Na takie pola nie wolno wchodzić. Żeby jeszcze gdzieś móc szukać, wybrałam się z innym poszukiwaczem do pobliskiego lasu, oczywiście mając pozwolenie leśniczego!
Czytaj dalej „Kolejny raz szukam skarbów w lesie”