Poszukiwania z detektorem w zimnie

W środę o 9 wybrałam się ze znajomym na poszukiwania z detektorem. Straaasznie było zimno!!!!! Brrrr ….. Zimny wiatr i lekki deszcz. Wybraliśmy się na jedno z pól, na które znajomy ma pozwolenie szukać. Niestety nie mieliśmy tam zbytnio szczęścia i pojechaliśmy potem na pole, na którym spotkaliśmy się po raz pierwszy, nasze magiczne pole bo co tam idziemy zawsze coś znajdziemy.

Znajomy się śmieje, że co tam ze mną idzie, znajduję srebrną monetę. Tym razem nie miałam tyle szczęścia ale moneta, owszem była. Znalazłam blisko siebie leżące guziki, w tym jeden pozłacany.

Ciekawy okazał się też klucz do nakręcania zegara (?)

A na koniec musiała pojawić się i moneta

Jedna odpowiedź do “Poszukiwania z detektorem w zimnie”

Skomentuj mim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *