Dzisiaj wybrałam się na poszukiwania dwa razy. Pierwsza runda krótka bo tylko 1,5 godziny. Przerwa na zjedzenie obiadu i o 14 szukałam ze znajomymi. Po krótkiej rundzie na polu, na którym byłam o 11, zdecydowaliśmy się jechać na “magiczne” pole.
Czytaj dalej Niedzielne szukanie skarbuKolejny dzień poszukiwania detektorem
Wiosna nadal w powietrzu a to oznacza jedno:) Wykorzystuję pogodę i gdy tylko mogę, wybieram się na pobliskie pola uprawne i szukam kolejnych skarbów. W środę udało mi się wykopać kolejną monetę, tym razem srebrną. Dzisiaj mniej spektakularnie bo dużo śmieci ale za to pierwszy guzik i moneta z czasów III Rzeszy.
Wczoraj jedynie duży kawał żelaza i mała metalowa figurka z jakiejś gry.