I już pora kolacji 🙂 Po zakupie soków pomidorowych i warzywnych i paru niezdrowych rzeczy, czytaj pizza dla dzieciaków na jutro, zabrałam się za robienie kolacji dla nas.
Miałam dzisiaj trochę ułatwione zadanie, bo mąż zjadł w międzyczasie zupę warzywną z obiadu, więc przygotowałam napoje – do wyboru sok z kiszonej kapusty i z kiszonych ogórków.
Będąc na zakupach kupiłam słoik chrzanu i dodałam go do startego ugotowanego buraka, wszystko lekko podgrzałam, dodałam do tego zieloną cebulkę. Nie przepadam za burakami ale muszę przyznać, że z chrzanem smakowało o wiele lepiej, tylko za dużo sobie dodałam chrzanu i aż mi nos porządnie przeczyściło.
Surówką dzisiaj był kiszony ogórek, kalarepka i pomidorki koktajlowe posypane solą himalajską.
Na deser jabłko.
Dodatkowo do picia zaparzyłam sobie herbatę z pokrzywy.