
Dzisiaj wybrałam się ze znajomym na poszukiwania. Pogoda ostatnie dni była kapryśna ale rano dopisała i wreszcie nie padało… Spędziliśmy 4 godziny i przeszukaliśmy w sumie 2 pola leżące blisko siebie. Na tym pierwszym nie miałam zbytnio szczęścia, w dodatku tonęłam w błocie ale już drugie pole było o wiele bardziej interesujące …..
Pierwszym super znaleziskiem była srebrna moneta z roku 1767 roku a dokładnie 6 bawarskich krajcanów.


Później dosłownie co chwila natykałam się albo na guziki albo kolejne monety.












Pole było olbrzymie i na pewno w ciągu tych 4 godzin nie przeszukaliśmy wszystkiego … Czekamy aż gospodarz przeorze i wtedy liczymy na jeszcze więcej …