Wczoraj był ostatni dzień szkoły i wreszcie ferie wielkanocne. Zabrałam córkę do atelier, w którym będzie mogła raz w tygodniu przychodzić na kursy malarskie. Niestety podczas pobytu tam, córkę zaczęło brać przeziębienie i dziś obudziła sie o 5.00 rano z gorączką. Zapisałam się z nią też na profesjonalny kurs malarski w weekend w mieście niedaleko nas ale skoro dostała gorączki, wiedziałam, że niestety będę musiała to odwołać i wybrać się z nią w innym terminie (o kursie później), dlatego żeby trochę poprawić jej humor, dałam jej już teraz prezent na święta. Wybrałam jej kuferek ze sztalugą oraz zestawem marki ARTEZA czyli farby, 5 pędzli, kilka kanw., papierowe palety do mieszania farb …
Córka mimo bólu gardła i gorączki choć trochę miała lepszy humor. Rozpakowałyśmy wszystko i przyjrzałyśmy się dokładniej elementom zestawu. Firmę ARTEZA poleciła mi znajoma, która hobbistycznie maluje i właśnie mówiła mi, że jakość droższych farb czy pędzli jest warta swojej ceny. Powyższy zestaw udało mi się kupić na Amazonie w promocji za 58 €. Widzę, że teraz gdy piszę ten post, cena podskoczyła już do 66 €.
Pisałam wyżej o profesjonalnym kursie malarskim, na którym przez 2 do 3 godzin maluje się krok po kroku, pod okiem malarzy wybrany przez siebie motyw. Akurat dzisiaj motywem przewodnim był kameleon i córka była ciekawa jak go może namalować. Kurs malarski organizuje ArtNight. W różnych miastach są oferowane różne kursy, tak więc jeśli podoba nam się jakiś motyw, niestety jest on jakby przypisany danemu miastu i niestety jednej dacie! Przeglądałam terminy kursów aż do października bodajże i nie żaden inny, jak ten nieszczęsny kameleon. Jak już wspomniałam, gdy dostała gorączki, zaraz zaczęłam szukać informacji jak mogę po prostu zmienić datę kursu i pojechać w innym terminie, oczywiście biorąc pod uwagę, że będziemy musiały malować inny obrazek. Ogólnie to chciałam podarować córce ten kurs i siedzieć tam z nią bo jestem jej tzw opiekunem (z powodu jej niepełnosprawności, 2 stopień inwalidztwa – autyzm wczesnodziecięcy). Dobrze, że doczytałam, że niestety widzowie też muszą kupić bilet. No pomyślałam, że niech ona skorzysta i maluje sobie a ja ją odbiorę, jeśli wcześniej ją przygotuję na to, że odbiorę ją jak się skończy ale … uwaga tu też niespodzianka! Co prawda dzieci mogą tam być zabierane ale po pierwsze od 10 lat ale muszą one być pod opieką dorosłych czyli znowu wracam do punktu wyjścia czyli potrzebuje 2 bilety. Cenowo za 2 do 3 godzin malowania, materiały (akurat też z tego co wiem materiały ARTEZA), pomoc artysty malarza gdyby nie umiało się malować dalej to 39 E od osoby czyli we dwie musiałyśmy zapłacić 78 Euro. Cena moim zdaniem niewygórowana jednak niestety nie było nam dane pojechać na kurs, z opisanych wyżej powodów. Niestety muszę powiedzieć, że bardzo się zawiodłam bo nie mogłam przebukować naszych biletów na inny kurs i jak się potem okazało, w Internecie były podobne przypadki do mojego opisane. Ludzie też zapłacili za bilet, bo trzeba to oczywiście wcześniej zrobić, niby z powodu corony maksymalnie 24 h przed kursem. ZANIM zamówiłam bilet (a zrobiłam to dopiero w piątek jak córka wróciła ze szkoły bo właśnie chciałam być pewna, że nie jest chora, cały czas w szkole byli testowani min dwa razy w tygodniu, czasem nawet trzy razy i cały czas była negatywna) przeczytałam warunki i NIGDZIE nie pisało, że w razie wystąpienia symptomów można przebukować bilety DO 48 godzin przed kursem. Właśnie wiadomość o tym, że w razie wystąpienia symptomów można użyć funkcji przebukowania, uspokoiła mnie i wiedziałam co prawda, że pieniędzy się nie odzyskuje ale otrzymuje się właśnie kod, za pomocą którego można wykupić inny kurs w ciągu kolejnych 2 lat od daty zakupu. No więc jak jeszcze przeczytałam, że uczestnicy mający objawy zostaną z kursu odesłani do domu, to od razu od tej 5 rano próbowałam przebukowania. Robiłam wszystko jak w instrukcji, wpisałam kod, zaznaczyłam o jaki kurs chodzi ale dalej nie szło i pojawiał mi się komunikat, że nie można tego kroku wykonać, bo trwają przygotowania … No nic, myślę, spróbuję później ale im dalej, tym nic się nie zmieniało. Na podany email, który podano jeśli się ma problemy też pisałam i dopiero godzinę przed kursem dostałam odpowiedź, że nie działa przebukowanie bo wykonałam je powyżej 48 godzin i jedyne co mogą mi zaproponować to mogę te bilety komuś odstąpić… Super … komu spontanicznie godzinę przed kursem by je mogła odstąpić żeby nie przepadły? Przecież w ciągu tej godziny ktoś by mi musiał przelać pieniądze no i zjawić się tez tam punktualnie… Pisałam, tłumaczyłam, że przecież wyraźnie piszą na swojej stronie, że przed kursem należy sprawdzić czy się nie ma symptomów więc właśnie córka ma no to jasne, że nie możemy przyjść i nic nie pisali wcześniej o przebukowywaniu do 48 godzin przed .. Jedyna odpowiedź na to, że takie mają przepisy i niby one obowiązują także na koncertach i wydarzeniach sportowych itp. No i na koniec informacja, że należy brać pod uwagę ryzyko, że coś może nie wyjść. Naprawdę super … Zastanawiam się spytać prawnika ale chyba kosztowałoby to więcej niże te 78 Euro i podejrzewam, że na to liczy właśnie firemka. Naciągniemy w ten sposób kilkuset na całe Niemcy a raczej nikt się nie będzie o to wykłócał a więc kasa za darmo zostaje…
Po południu córka się poczuła trochę lepiej i same sobie zrobiłyśmy kurs i oto efekty:
Tutaj obejrzałyśmy tutorial jak namalować akrylem chmury, resztę wymyśliła sobie córka.
A tutaj kolejna postać z kreskówek?